Homilia na Wielki Piątek
Mając arcykapłana wielkiego, Jezusa, Syna Bożego, trwajmy mocno w wyznawaniu wiary (Hbr 4, 14).
Drodzy Bracia i Siostry w wierze!
Św. Jan opisał dziś w Ewangelii zaparcie się św. Piotra. Najpierw na pytanie służącej odźwiernej odpowiedział, że nie zna Jezusa. Następnie – grzejąc się przy ogniu – zaprzeczył, że zna Jezusa. I w końcu sługa arcykapłana zapytał go, czy zna Jezusa. I wówczas również – już po raz trzeci – św. Piotr zaprzeczył i powiedział, że Go nie zna.
Trwamy w Roku Wiary. Od początku tego Roku Wiary pytamy się o naszą wiarę. Jaki jest stan tej naszej wiary? Jaki jest poziom tej naszej wiary? Czy żyjemy tą wiarą? Autor Listu do Hebrajczyków zachęca nas do tego, aby trwać mocno w wyznawanej wierze (por. Hbr 4, 14).
Przeczytałem kiedyś taką opowieść: Pewien człowiek, który uważał się za niewierzącego spadł z urwiska. Posiadał szybki refleks, udało mu się więc złapać za gałąź jakiegoś krzaka, który wystawał ze zbocza. Wisząc nad przepaścią zaczął krzyczeć z całych sił: Boże, ratuj mnie! Jego krzyk spotkał się z całkowitym milczeniem. Ale człowiek nadal wołał: Boże, ratuj mnie! Wówczas dał się słyszeć głos z góry: Wszyscy tak mówią, gdy są w tarapatach. Ale nie ja, Panie! Mówię naprawdę szczerze. Będę mówił o Tobie wszystkim. Uwierzę we wszystkie Twoje słowa – obiecywał zdesperowany. Dobrze. A więc na początek puść gałąź – powiedział Bóg. Mam puścić gałąź? Tak. Nie, nie jestem szalony!
Mając arcykapłana wielkiego, Jezusa, Syna Bożego, trwajmy mocno w wyznawaniu wiary (Hbr 4, 14).
Drodzy Bracia i Siostry w wierze!
Kilka dni temu świętowaliśmy uroczyście Niedzielę Palmową. Było to na pamiątkę triumfalnego wjazdu Chrystusa do Jerozolimy. Mamy w pamięci przywołane wówczas w Ewangelii opisy tłumów, które witały i pozdrawiały Jezusa. A dzisiaj już jest inaczej. Te same tłumy, które kilka dni temu witały Jezusa, dzisiaj skazały go na śmierć krzyżową.
Słowo Boże jest żywe – przypomina List do Hebrajczyków (por. Hbr 4, 12). Odnosi się to Boże słowo nie tylko do spraw historycznych, ale do naszej – obecnej sytuacji również. Wtedy była Niedziela Palmowa, a po niej Wielki Piątek. Dziś jest podobnie. Zdarza się nam raz entuzjastycznie przyjmować Boga, a innym razem odrzucać Go. Dlatego ta sytuacja biblijna każe nam pytać o naszą wiarę w Boga, o nasze zaufanie Bogu.
Przeczytałem taką trochę śmieszną historię o Bogu, księdzu i pilocie: W czasie lotu nad Atlantykiem samolot w pewnym momencie zaczął gwałtownie tracić wysokość. Pilot robił, co mógł, aby opanować maszynę. Widząc jednak swoją bezradność, ogłosił pasażerom: Proszę państwa, w tej sytuacji może nas uratować tylko Pan Bóg! Staruszek siedzący obok księdza zapytał: Co on powiedział? Nie mamy żadnej nadziei – przetłumaczył ksiądz.
Jak należy rozumieć wiarę? Wiara to zaufanie Bogu. Wiara to przekonanie, że słowa Boga są autentyczne, ponadczasowe i zawsze dla mnie. Wiara to przekonanie, że przy Bogu, z Bogiem nie ma bowiem sytuacji beznadziejnych.
Wiara to osobowe przylgnięcie do Boga. To nawiązanie bliskiej relacji z Bogiem. Ja i Pan Bóg. Konsekwencją tej relacji jest moje życie, moje czyny. Jeżeli jest we mnie wiara w Boga, wówczas widać to w moim codziennym życiu. Jest modlitwa, jest Eucharystia, jest miłość własna, są dobre uczynki względem innych. Jeśli nie ma wiary, to wielu z tych elementów nie ma, lub są na pokaz.
Drodzy Bracia i Siostry w wierze!
W naszą wiarę wpisany jest krzyż, który za chwilę będziemy uroczyście adorować. Św. Paweł napisał: My głosimy Chrystusa ukrzyżowanego, który jest zgorszeniem dla Żydów, a głupstwem dla pogan, dla tych zaś, którzy są powołani, (...) mocą Bożą i mądrością Bożą (1 Kor 1, 23-24).
Krzyż przypomina nam o miłości Boga do nas. Pokazuje też, jak każdy z nas jest dla Boga ważny. Mówi przecież dzisiejsza Ewangelia: Umiłowawszy swoich na świecie, do końca ich umiłował (J 13, 1). Dowodem tej miłości jest właśnie krzyż i zmartwychwstanie.
Dlatego dzisiaj proszę was wszystkich, abyście jeszcze bardziej umiłowali krzyż. Abyście bronili świętości i nietykalności krzyża.
Bł. Jan Paweł II podczas pielgrzymki do Ojczyzny, gdy był w Skoczowie w 1995 roku, zachęcał nas do umiłowania krzyża. Mówił wówczas: Papież – wasz rodak, nie przestaje was prosić, abyście to dziedzictwo Chrystusowego krzyża na nowo z wiarą i miłością przyjęli. Abyście krzyż Chrystusa na nowo, w sposób wolny i dojrzały wybrali (…) Abyście podjęli odpowiedzialność za obecność krzyża w życiu każdego i każdej z was, w życiu waszych rodzin i w życiu tej wielkiej wspólnoty, jaką jest Polska. Brońcie go!
Drodzy Bracia i Siostry w wierze!
Chrystus czeka na naszą odpowiedź! Zarówno w kwestii wiary, jak i w kwestii umiłowania krzyża.
Mając arcykapłana wielkiego, Jezusa, Syna Bożego, trwajmy mocno w wyznawaniu wiary (Hbr 4, 14). Amen.
Ks. Marcin Kołodziej
|