|
|
|
Copyright by Ks. Marcin Kołodziej
|
|
|
Uroczystość Najświętszego Ciała i Krwi Chrystusa, rok A
„Ponieważ jeden jest chleb, przeto my, liczni, tworzymy jedno ciało. Wszyscy bowiem bierzemy z tego samego chleba” (1 Kor 10, 17).
Drodzy Bracia i Siostry,
wyznawcy Jezusa Chrystusa Eucharystycznego!
Trudno jest w dzisiejszą uroczystość mówić homilię, gdyż wszystko, co można by powiedzieć i tak nie odda w pełni wielkiej tajemnicy Eucharystii. Uroczystość Najświętszego Ciała i Krwi Jezusa Chrystusa to jedna z najważniejszych, jakie przychodzi nam świętować w ciągu roku liturgicznego. I nie jest ona ważna dlatego, że towarzyszy jej wyjątkowo bogata otoczka z pogranicza religijności ludowej, a więc przygotowane w mieście ołtarze, dzieci sypiące kwiatki, piękne pieśni wyśpiewywane podczas procesji. Nie, bo to jest jedynie mało znaczącą otoczką. Jest tu coś znacznie ważniejszego.
Znamy przecież taką opowieść, gdy w jednej parafii Ksiądz Proboszcz bardzo starannie przygotowywał uroczystość Bożego Ciała. Zwołał wszystkie dzieci do sypania kwiatków, przygotował piękną asystę z ministrantów, zaprosił wiele osób do niesienia chorągwi i obrazów z wizerunkami świętych. Zapomniał tylko o drobnym szczególe. Kiedy wyruszyli w procesji po Mszy świętej, kiedy niósł już w rękach pod baldachimem przygotowaną najpiękniejszą monstrancję, podszedł do niego jeden ministrant i dyskretnie powiedział, że w Ksiądz Proboszcz zapomniał do tej monstrancji włożyć Najświętszego Sakramentu. No właśnie, zapomniał tylko o drobnym szczególe, czy może zapomniał o tym, co najważniejsze?
Drodzy Bracia i Siostry!
Kiedy zgromadziliśmy się dzisiaj na tej uroczystości nie możemy zapomnieć o tym, co jest najważniejsze. Nie możemy zapomnieć o Jezusie Chrystusie. On jest tu głównym bohaterem. On jest tu najważniejszy. To dla Niego przyszliśmy dzisiaj do tej świątyni.
Przyszliśmy tutaj, aby zrozumieć tajemnicę dzisiejszej uroczystości. O co tak naprawdę chodzi w tych wszystkich świętych ceremoniach? Z odpowiedzią na to pytanie przychodzi dzisiejsza liturgia. Trzy postawy są dziś szczególnie ważne i szczególnie wymowne. Po pierwsze gromadzimy się dzisiaj na wspólnej modlitwie, czyli stoimy przed Panem. Po drugie uczestniczymy w procesji, czyli idziemy za Panem. Po trzecie adorujemy i wysławiamy Chrystusa, czyli klękamy przed Panem.
Drodzy Bracia i Siostry!
Pierwsza postawa: stoimy przed Panem. Postawa stojąca w liturgii jest bardzo wymowna. Jest to zasadnicza postawa dzieci Bożych. Jest to postawa wyrażająca gotowość do służby, do działania, do naśladowania tego, przed którym się staje. Postawa stojąca chrześcijanina jest związana z najistotniejszym wymiarem Eucharystii, jakiem jest jedność. Jedność z Chrystusem i jedność ze zgromadzonym Kościołem. Eucharystia to jeden chleb, jedno wino, jedno Ciało i jedna Krew Chrystusa. Eucharystia to sakrament jedności. Eucharystia to przecież nie prywatna sprawa kręgu przyjaciół, czy ludzi o takich samych zapatrywaniach. Eucharystia to sprawa publiczna, to modlitwa, która ogarnia i angażuje wszystkich ludzi. Na Mszy świętej obok bogatych są i biedniejsi, obok wykształconych są i ci mniej uczeni, obok rządzących są i ci, którymi się rządzi. W jednej kościelnej ławce siadają przecież obok siebie wielki i święty asceta oraz nawrócona jawnogrzesznica.
To jest właśnie jedność Eucharystii, która gromadzi, przekracza granice, prowadzi ludzi ku nowej jedności. Każda Eucharystia sprawowana choćby w najmniejszym kościele świata, jest Eucharystią sprawowaną na wielkim ołtarzy świata. Dlatego eucharystyczny wymiar jedności ma znaleźć odzwierciedlenie w naszym życiu. Dla chrześcijanina nie liczy się interes prywatny, nie liczy się to, co zaspokoi jedynie zachcianki jednej grupy społecznej, ale liczy się dobro wspólne. Liczy się równość, która dla każdego jest gwarantem rozwoju właściwego człowieczeństwa i życia.
Drodzy Bracia i Siostry!
Druga postawa: idziemy za Panem. Ci, którzy pragną postępować za Panem, zawsze znajdą odpowiednią drogę. Uczymy się tego, gdy patrzymy na dzisiejsze pierwsze czytanie, które nawiązuje do wyjścia Izraelitów z Ziemi Egipskiej. Dopóki szli oni wiernie za Panem, wówczas On jako Obłok i Światło ich prowadził. Iść za Panem to wyjść naprzód, zbliżyć się do Niego, pozwolić Mu się prowadzić. Ale iść za Panem to również być otwartym na drugiego człowieka, który zawsze jest uosobieniem Boga.
Tymczasem, my chrześcijanie czasami zapominamy o kroczeniu za Chrystusem. To właśnie w Kościele, pośród ludzi ochrzczonych obserwujemy wielkie rozdarcie, występowanie przeciwko sobie, głęboką nieufność i ciągłe grzechy przeciwko miłości. Nie może być tak dalej. Uroczystość Bożego Ciała przypomina nam, że wędrówka za Chrystusem, to wędrówka za Słowem i Chlebem, które stało się pośród nas Ciałem, a nie za pseudo-postępowymi głosicielami błędnych i chorych teorii.
Drodzy Bracia i Siostry!
Trzecia postawa: klękamy przed Panem. Kiedy wrócimy po procesji, wówczas uklękniemy przed Panem, aby zaznaczyć, że to On ma pełną władzę w niebie i na ziemi. Będziemy Go adorować, uwielbiać, oddawać Mu cześć. Będziemy Go adorować niczym oblubieniec swoją oblubienicę, niczym niewolnik swojego Pana. Mamy być poddani w niewolę Chrystusa, a jest to niewola miłości. Klękamy przed Bogiem, który jest Miłością, ale nie miłością, która zniewala, ale miłością, która przemienia. Klękamy przed Bogiem, który napełnia nas wolnością, nadzieją, radością. Adoracja jest normalną konsekwencją uczty ofiarnej. Z Komunii sakramentalnej przechodzimy do Komunii duchowej i pragniemy, aby ona trwała bez końca.
Drodzy Siostry i Bracia,
wyznawcy Jezusa Chrystusa Eucharystycznego!
Niech Jezus Chrystus, obecny w kawałku chleba prawdziwy Bóg, da nam waśnie takie rozumienie wielkiej tajemnicy Eucharystii, bo ona sprawia, że stajemy się bliscy dla Boga i dla drugiego człowieka.
„Ja jestem chlebem żywym, który zstąpił z nieba. Jeśli kto spożywa ten chleb, będzie żył na wieki” (J 6, 51). Amen.
Ks. Marcin Kołodziej |
|
|
|
|
|
W zakładce "Bibliografia"
do pobrania publikacje
ks. Marcina Kołodzieja |
|
|
|
|
|
|
|