Homilia, Uroczystość Narodzenia św. Jana Chrzciciela 1


Uroczystość Narodzenia Św. Jana Chrzciciela

 

„Ustanowię cię światłością dla pogan, aby moje zbawienie dotarło aż do krańców ziemi”.

 

Drodzy chrześcijanie!

 

Urzekła mnie historia Gracji Minford, którą poznałem niedawno dzięki lekturze jednej z gazet. Była ona córką bardzo bogatego milionera, niewierzącego niestety. Wstąpiła do zakonu i po kilku latach przyjęła śluby wieczyste. Po śmierci ojca otrzymała w testamencie dwanaście i pół miliona dolarów pod warunkiem, że porzuci wiarę katolicką i opuści klasztor. Na taką propozycję odpowiedziała bardzo świadomie: „Mój niebieski Ojciec jest o wiele bogatszy od mojego ziemskiego ojca i da mi jeszcze większą nagrodę”. I ostatecznie zrezygnowała z milionów.

Co to znaczy być chrześcijaninem? Co to znaczy być świadkiem Jezusa Chrystusa? Co to znaczy być światłością dla pogan, o której mówi dzisiaj prorok Izajasz? Warto sobie postawić te pytania i na nie odpowiedzieć w kontekście przeżywanej dzisiaj w Kościele uroczystości Narodzenia św. Jana Chrzciciela, który jest również patronem naszego Kościoła lokalnego – Archidiecezji Wrocławskiej. A skoro obraliśmy go sobie za naszego szczególnego patrona, wypada zafascynować się jego życiem i naśladować.

Kim był św. Jan Chrzciciel? Jest uznawany za ostatniego proroka Starego Testamentu. Według Pisma Świętego urodził się pół roku przed Jezusem w wiosce Ain Karim, niedaleko Jerozolimy. Był synem żydowskiego kapłana Zachariasza oraz Elżbiety, która była krewną Maryi, Matki Jezusa. Przyszedł na świat, gdy rodzice jego byli posunięci w latach, a narodziny jego zostały zapowiedziane przez Anioła. W młodym wieku, po śmierci rodziców, rozpoczął życie pustelnika. Na pustyni został przez Boga powołany na proroka. Wzywał ludzi do nawrócenia, udzielał chrztu i przygotował ich na publiczną działalność Jezusa. To właśnie o nim powiedział w Ewangelii Jezus, że „spośród narodzonych z niewiast nie powstał większy od Jana Chrzciciela”. Za krytykę niemoralnego małżeństwa Heroda i Herodiady został wtrącony do więzienia, a następnie ścięty.

Oto krótka biografia św. Jana Chrzciciela – proroka, który wskazał na Chrystusa jako Baranka Bożego. On przez głoszenie chrztu nawrócenia przygotował ludzkie serca dla przychodzącego Chrystusa. To właśnie szczególnie do niego odnoszą się słowa z dzisiejszego pierwszego czytania: „Powołał mnie Pan już z łona mej matki, od jej wnętrzności wspomniał moje imię. I rzekł: Ustanowię cię światłością dla pogan, aby moje zbawienie dotarło aż do krańców ziemi”. „Ustanowię cię światłością dla pogan, aby moje zbawienie dotarło aż do krańców ziemi”.

 

Drodzy chrześcijanie!

 

Św. Jan Chrzciciel był niewątpliwie człowiekiem prawym i posłusznym słowu Bożemu. Dlatego poszedł do króla, aby mu powiedzieć: „Nie wolno ci mieć żony twego brata”. Czytamy w Ewangelii: „Herod czuł lęk przed Janem. Ilekroć go posłyszał, odczuwał duży niepokój, a przecież chętnie go słuchał”.

Czyż Herod nie jest ikoną, obrazem każdego człowieka, który wie, gdzie jest dobro, ale nie ma dość siły, aby je spełnić? Słyszymy przecież nauczanie naszych pasterzy. Księża mówią: trzeba uczestniczyć we Mszy świętej, nie wolno robić w niedzielę zakupów, nie wolno grzeszyć przeciwko miłości małżeńskiej i rodzinnej, nie wolno uprzykrzać życia sąsiadom, nie wolno kraść i oszukiwać w pracy i w szkole. A my udajemy, że jesteśmy doskonali, tylko ci, którzy nas pouczają powinni się zmienić. Oni również, ale i my tym bardziej.

Herodiada też wiedziała, gdzie przebiega granica między dobrem i złem. Mimo tego podstępnie pozbyła się św. Jana Chrzciciela, ponieważ chciała zagłuszyć głos swojego sumienia. Czy tylko ona jedna chciała uciszyć swoje sumienie? Ależ skąd! Każdego dnia wielu ludzi czyni podobnie. Tłumaczą sobie, że czasy się zmieniają, że Ewangelia już nie pasuje do dzisiejszych sytuacji życiowych, że grzech staje się albo względny, albo go nie ma w ogóle. A jak jest z nami? Czy i my nie próbujemy uciszyć głosu sumienia?

 

Drodzy chrześcijanie!

 

Czego możemy nauczyć się od naszego patrona – św. Jana Chrzciciela? Przede wszystkim tego, że św. Jan Chrzciciel jest przestrogą dla chrześcijan-tchórzów i chrześcijan-zdrajców. Wielu spośród nas jest niestety trzcinami kołyszącymi się na prawo i na lewo. Wielu spośród nas jest niestety ludźmi bez poglądów i przekonań, którzy zamiast sumieniem kierują się lękiem i ludzkimi względami. Gotowi są sprzedać swoje chrześcijaństwo i swoje sumienie za byle co, nie zdając sobie sprawy z tego, jak marnymi są handlowcami, skoro sprzedają rzeczy bezcenne za drobiazgi.

 

Drodzy Bracia i Siostry!

 

Nie mówcie, że to są za ostre słowa. Nie mówcie, że was obrażam. Jeżeli postępujesz właściwie – wówczas te słowa choćby w najmniejszym wymiarze nie odnoszą się do ciebie. Jeżeli zaś postępujesz niewłaściwie – może te słowa zawstydzą cię i sprawią, że będziesz postępował jak dziecko światłości, jak dziecko Boże.

Tak, jak św. Jan Chrzciciel głosił bezkompromisową prawdę o Ewangelii Bożej, tak również i ja to dzisiaj czynię. Musiałem wam to przypomnieć, bo to jest zadaniem kapłana, aby upominać się o wierność Chrystusowi. Ale mówię to wam po to, abyśmy wszyscy na nowo zdali sobie sprawę, że głoszenie Ewangelii jest również zadaniem dla każdego z nas.

Biada mi gdym nie głosił Ewangelii. Biada mi, gdym choćby jedną kreskę albo jedną jotę zmieniał w prawie Bożym.

 

Drodzy chrześcijanie!

 

„Ustanowię cię światłością dla pogan, aby moje zbawienie dotarło aż do krańców ziemi”. Te słowa z Księgi proroka Izajasza odnoszą się nie tylko do św. Jana Chrzciciela. Są ona skierowane, dzisiaj szczególnie, do każdego z nas. Jesteśmy wezwani, aby świadczyć słowami i swoim życiem o Jezusie Chrystusie.

Niech w tym nas umacnia sam Chrystus, który w Komunii świętej daje się nam jako pokarm i umacnia naszą wiarę. On też każdego z nas posyła do wierzących i niewierzących, do pogan i neopogan, do katolików i tylko tych, którzy zostali ochrzczeni. On każdego z nas posyła i mówi: „Ustanowiłem cię światłością dla pogan, aby moje zbawienie dotarło aż do krańców ziemi”. Amen.

 

Ks. Marcin Kołodziej

 

Liturgia Kościoła
 
W zakładce "Bibliografia"
do pobrania publikacje
ks. Marcina Kołodzieja