Chrystus jest obecny w swoim Kościele
Żyjemy w bardzo ciekawych czasach. Stwierdzenie to, w moim rozumieniu, nie jest truizmem biorąc pod uwagę fakt, że nasza świadomość religijna jest obecnie na niesamowicie niskim poziomie. Nigdy wcześniej nie było w ludziach tyle ignorancji i negacji pewnych fundamentalnych zasad. Oczywiście nie chcę generalizować, ale niestety bardzo często owe słowa znajdują swoje potwierdzenie w różnych sytuacjach naszego życia, zwłaszcza tych, które pośrednio lub bezpośrednio dotykają problemu rozumienia wiary.
W przeżywaniu religijności chrześcijańskiej mamy do czynienia wielokrotnie z pasmem kuriozalnych nieporozumień. Prawie na każdej Mszy świętej (w dniach, które w kalendarzu liturgicznym nazywamy uroczystościami) wszyscy wierni deklarują wspólnie słowa wyznania wiary. Bardzo różnie wygląda ten moment liturgii. Czasem towarzyszy mu powaga i skupienie, natomiast najczęściej przebudzeni po zbyt długim kazaniu wypowiadamy pewne treści bez odrobiny jakiejkolwiek refleksji. „Wierzę w jednego Boga, jednego Pana Jezusa Chrystusa, który zmartwychwstał dnia trzeciego. Wierzę w Ducha Świętego, Pana i Ożywiciela, który od Ojca i Syna pochodzi. Wierzę w jeden, święty, powszechny i apostolski Kościół i oczekuję wskrzeszenia umarłych oraz życia wiecznego w przyszłym świecie”. To tylko kilka sformułowań, jakie składają się na Symbol wiary. Nie ulega wątpliwości, że są one bardzo istotne i wymagają od nas przyjęcia ich z pełną świadomością. Stanowią fundamentalne prawdy naszej wiary w Boga i we wszystko, co się z nią łączy. Słów tych nie możemy wypowiadać automatycznie, nie wolno nam obok przywołanych prawd przechodzić obojętnie. One bowiem w sposób zasadniczy kształtują naszą religijność.
Popatrzmy teraz na jedną z takich ważkich prawd w chrześcijaństwie. Jest nią obecność Chrystusa w swoim Kościele. Zapominamy o niej, gdy bez skupienia i w pośpiechu wchodzimy do kościoła – miejsca nieustannego przebywania Boga. Warto zastanowić się, z jakim nastawieniem stajemy przed Panem. Często rozkrzyczani, nieuporządkowani wewnętrznie, nastawieni na szukanie sensacji. Tymczasem Jezus Chrystus – prawdziwy Bóg i prawdziwy Człowiek – czeka na nas i pragnie się z nami spotykać w każdym zgromadzeniu liturgicznym. Jest On obecny i otwarty na dialog ze wspólnotą Kościoła. Jego obecność rozumie się wielorako, co najpełniej oddaje Konstytucja o Liturgii świętej Soboru Watykańskiego II: „dla urzeczywistnienia tak wielkiego dzieła Chrystus jest zawsze obecny w swoim Kościele, szczególnie w czynnościach liturgicznych. Jest obecny w ofierze Mszy świętej, czy to w osobie odprawiającego, gdyż Ten sam, który kiedyś ofiarował się na krzyżu, obecnie ofiaruje się przez posługę kapłanów, czy też zwłaszcza pod postaciami eucharystycznymi. Obecny jest mocą swoją w sakramentach tak, że gdy ktoś chrzci, sam Chrystus chrzci. Jest obecny w swoim słowie, albowiem gdy w Kościele czyta się Pismo święte, wówczas On sam mówi. Jest obecny wreszcie, gdy Kościół modli się i śpiewa psalmy, gdyż On sam obiecał: „Gdzie dwaj albo trzej są zgromadzeni w imię moje, tam i ja jestem pośród nich” (Mt 18, 20). Rzeczywiście, w tak wielkim dziele, przez które Bóg otrzymuje doskonałą chwałę a ludzie uświęcenie, Chrystus zawsze przyłącza do siebie Kościół, swoją Oblubienicę umiłowaną, która wzywa swego Pana, przez Niego oddaje cześć Ojcu wiecznemu (KL 7)”.
Widzimy w powyżej przytoczonym tekście, że Chrystus jest obecny w Kościele jako całości, staje się przez to jego głową, a lud wierny poszczególnymi członkami. Stąd jasne dla nas staje się biblijne nauczanie św. Pawła o Mistycznym Ciele Chrystusa, jakim jest Kościół. Obecność Jezusa przejawia się przede wszystkim w czynnościach liturgicznych, ofierze Mszy świętej, osobie kapłana, pod postaciami eucharystycznymi, we wszystkich sakramentach, Słowie Bożym, we wspólnotach kościelnych różnego typu oraz na mocy ewangelicznej obietnicy o zgromadzonych w Jego imię.
Różnorodna obecność Chrystusa w zgromadzeniu realizuje się przez Ducha Świętego. Bez działania Trzeciej Osoby Trójcy Świętej owa obecność nie byłaby nawet możliwa do pomyślenia. W liturgii Jezus obecny jest cały – Jego osoba i Jego dzieło zbawcze. Obecność ta staje się namacalna w licznych symbolach, zwłaszcza chleba i wina. Ponadto należy podkreślić, że owa obecność ma charakter trynitarny. Jezus sprawując liturgię wchodzi w relację z Ojcem w Duchu Świętym. Obecność, o której mówimy określa się jako dynamiczną, działającą i zbawiającą. Chrystus zbawia, wzywa, prowadzi, ożywia i buduje królestwo Ojca na ziemi, prowadząc wszystkich wiernych do szczęścia wiecznego. Obecność Chrystusa w wymienionych przez Sobór przypadkach jest prawdziwa i rzeczywista, a w Eucharystii ponadto substancjalna, czyli wyraża Jego obecność we własnej osobie.
Jezus Chrystus – prawdziwy Bóg i prawdziwy Człowiek – jest żyjący w swoim Kościele na sposób prawdziwy i rzeczywisty. Nie należy tego traktować jedynie jako jakiegoś mitycznego stwierdzenia pozbawionego możliwości udowodnienia. On naprawdę działa pośród nas. Trzeba to przyjąć jako pewnik, którego nie warto podważać. Każdemu, kto tę prawdę zrozumie łatwiej będzie świadomie i czynnie uczestniczyć w zgromadzeniach liturgicznych. Podczas nich bowiem, wspólnie z całym Kościołem powszechnym, wypowiadamy, przeżywamy i uobecniamy zasadnicze treści chrześcijańskiej wiary.
Ks. Marcin Kołodziej |